Drzwi do pokoju mamy są lekko uchylone - starsza pani śpi. Drobne ciało ledwo rysuje się pod kołdrą (pielęgniarka od zastrzyków mówi na nią "wróbelek"), twarz spokojna i poważna. Na regaliku przy łóżku stoją kosmetyki do pielęgnacji chorego, podkłady na łóżko, napoje regeneracyjne, leki. Naprzeciw stolik z telewizorem i odtwarzaczem DVD. Duże, balkonowe okno przysłaniają zielone zasłony.
- Mama ma do dyspozycji salon. Ja z bratem zajmujemy dwa pozostałe pokoje. Jeszcze kilka miesięcy temu, jak mama czuła się lepiej, wyciągałam się koło niej na łóżku i gadałyśmy albo oglądałyśmy ciekawy program lub film. Teraz podnosi się na mój widok. Cieszy się, choć już niewiele może powiedzieć - opowiada szczupła blondynka, Ania.
Czytaj całość: Pląs macabre, http://www.medonet.pl